Projekt Twojego domu

Mariusz: w zasadzie nie miałem żadnego wpływu na to jak będzie wyglądał mój dom, bo odziedziczyłem go po rodzicach. Jest to budynek z lat 60, a wtedy w zasadzie budowano w oparciu o kilka dostępnych projektów. Podejrzewam, że każdy może sobie wyobrazić jak wygląda taki dom – kostka z wejściem do przyziemia oraz drugim bezpośrednio na pierwsze piętro. Trochę go przebudowałem – między innymi zaadoptowałem poddasze na część mieszkalną i dobudowałem taras, ale główny trzon budynku pozostał niezmienny.

Tekla: nasz dom to nowoczesna stodoła. Jest to budynek, którego salon rozciąga się na wysokość dwóch kondygnacji, z dużymi przeszkleniami zlokalizowanymi w kierunku południowym. Bardzo lubię ten dom, bo jest on niezwykle przestrzenny i pełen światła. Gdybym miała się drugi raz decydować na projekt domu, to zdecydowanie znów wybrałabym ten. Budynek jest stosunkowo nowy, bo miesiąc temu się do niego wprowadziliśmy – póki co mieszka się w nim fantastycznie.

Marianna: my z mężem zainwestowaliśmy w projekt energooszczędnego domu. Dostaliśmy dofinansowanie na część prac, dzięki czemu nie pochłonęły one aż takiego majątku. Gdy wybieraliśmy projekt architekt doradził nam, abyśmy od razu zdecydowali się na wentylację mechaniczną i rekuperację. Szczerze mówiąc wtedy po raz pierwszy usłyszałam ten termin, ale między innymi dzięki stronie – https://luftsystem.pl dowiedziałam się czym jest wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła, co okazało się bardzo przydatną wiedzą, bo ostatecznie na takie rozwiązanie się zdecydowaliśmy.

Władysław: o projekcie mojego domu niewiele da się powiedzieć. Wznosiłem go w latach 80, poszedłem do urzędu, gdzie przedstawiono mi kilka projektów do wyboru. Nie był to specjalnie duży wybór, ale władze naszej gminy wymyśliły sobie, że stworzą jednolitą zabudowę na całym jej obszarze. Nie wyszło mi to zupełnie, ale plany mieli, więc ja nie miałem szczególnego wyboru. Gdybym w dzisiejszych czasach miał budować dom, to na pewno zdecydowałbym się na parterowe rozwiązanie. Mam sporą działkę, więc mogłem mieć naprawdę dużych rozmiarów parterowy dom, a dwupiętrówka, którą mam jest trudna do ogrzania i kosztochłonna.

Dagmara: prawdę powiedziawszy nie miałam dużego wyboru jeśli chodzi o projekt domu. Działka, na której go wybudowaliśmy była wąska i długa, a prawo budowlane ma swoje wymogi. Między innymi nie możemy mieć okien na ścianach, które są zbyt blisko granicy działki, wejście też musiało być odpowiednio usytuowane. Nie jest to może willa moich marzeń, ale doceniam to, że mam własne cztery kąty.